-Nie martw się. Ma dziewczynę, ale to nie znaczy, że masz się od niego trzymać z daleka. Albo on Cię nie podrywał , tylko chce się z tb przyjaźnić? - stwierdziła w którymś momencie Vicky.
Też przecież o tym myślałam. To może się okazać prawdą. Ale przecież i tak nie dam rady się z nim przyjaźnić, ale jak już, to to ,będzie bardzo trudne.
-Wiem, że mówiłam że on cię odrywa i wgl. Przepraszam , że ci dawałam nadzieję...- przeprosiła Natalie.
-Nie przejmuj się. - powiedziałam i uścisnęłam przyjaciółkę.
-Noo chodźmy się wszystkie przytulimy ! - powiedziała Vicky i przytuliła nas, przez co wszystkie spadłyśmy z łóżka, prosto na ziemię.
Zaczęłyśmy się śmiać i opowiadać sobie różne historie, dzięki temu zapomniałam o Harrym i jego dziewczynie. Wspominaliśmy sobie o tym jak byłyśmy małe i bawiłyśmy się w h2o, jak robiłyśmy sobie przypał w centrum handlowym. Po prostu te wszystkie dni , które spędziłyśmy razem i które warto pamiętać. Minęło przez to półtorej godziny po czym Natalie powiedziała :
-A tak wgl. Em. To umówiłam się z Niallem. - powiedziała cała rozpromieniona.
-Serio ? ! Ale się cieszę! - krzyknęłam- kiedy ? O której? !
- Dziś w parku o 15.
-To już idź ! Musisz się przygotować !
-Już mnie wyganiasz? !
-Tak, idź już !- Popchnęłam ją do drzwi.
-Okey. Trzymaj się- przytuliła się do mnie i pożegnała. - Papa! - pożegnała się z Vicky , w ten sam sposób.
-Tylko jak randka się skończy, to masz od razu do nas zadzwonić! - powiadomiła ją Vicky.
Ta pokiwała głową w znak że zadzwoni i wyszła. Zostałyśmy same, popatrzałyśmy się na siebie.
-Natalie będzie miała chłopaka !! - ucieszyła się Vicky.
-Tak ! A jaki on jest przystojny!- też się ucieszyłam i razem z przyjaciółką.
Zaczęliśmy się śmiać i wtedy nagle weszła do pokoju niespodziewanie Natalie.
- Hej ! Ja to wszystko słyszałam i tak w ogóle to jeszcze się okażę. - uśmiechnęła się szeroko - Do zobaczenia wariatki !
-Narka! - powiedziałyśmy.
Zeszłyśmy na dół, rodzice poszli już dawno do pracy, więc cały dom mieliśmy dla siebie. Zrobiłyśmy popcorn, usiadłyśmy na kanapę,przykryliśmy się kocykiem i puściliśmy Rudolfa. Tak, Vicky nie mogła się doczekać świąt. Zresztą ja też !
Natalie
Dochodziła 15, denerwowała się trochę. Oczywiście od razu z domu Emily przygotowała. Czekała na niego pod bramą do parku, kiedy wreszcie go zobaczyła pomachała mu. On, gdy ją zauważył uśmiechnął się i podbiegł do niej.
-Cześć! - przywitał się i ją uścisnął.
-Hej!-też się przywitała i odwzajemniła jego uścisk.
-Długo czekasz?
-Nie. -uśmiechnęła się.
Blondyn spojrzał na nią od dołu do góry i stwierdził:
-Ślicznie wyglądasz! -uśmiechnął się uroczo.
Blondyn spojrzał na nią od dołu do góry i stwierdził:
-Ślicznie wyglądasz! -uśmiechnął się uroczo.
-Dzięki.-powiedziała i zarumieniła się lekko.
Szli obok stawu , rozmawiając, śmiejąc się , poznając siebie nawzajem. Usiedli po godzinie na trawie naprzeciwko stawu, który pięknie się mienił w zachodzącym już słońcu.
-Co tam u twojej przyjaciółki? Tak szybko wyszła.- zapytał w którymś momencie Niall.
-Nic po prostu źle się poczuła. Ale wszystko z nią teraz ok.
-To super , bo nie wyglądała zbyt dobrze..
-Taa.. musiało jej coś zaszkodzić..- a powiedz mi co sądzisz o dziewczynie Harrego?
-Allysse?? -dopytał się, a Natalie pokiwała mu głową.- Jest to naprawdę fajna dziewczyna. Pasują do siebie z Harrym. Może się kiedyś spotkacie to się sama przekonasz. - powiedział i uśmiechnął się do niej.
-Jasne- odwzajemniła jego uśmiech.
Razem spacerowali po parku i miło spędzali czas. Niall opowiadał jej o tym jak bardzo lubi jedzenie, o jego zabawnych historyjkach np. jak przebrał się za Po, lub kiedy miał pięć lat usiadł na torcie weselnym swojego wujka, albo raz zawalił historię bo spuścił głowę na dół i zasnął. Natalie , oczywiście musiała też coś powiedzieć o sobie. Gdy znaleźli się z powrotem koło stawu Niall się zatrzymał.
-Musisz się ze mną jeszcze raz umówić.- popatrzał się w jej oczy i uśmiechnął się.
-Ale ta randka się jeszcze nie skończyła.- uśmiechnęła się szeroko i mrugnęła do niego, po czym poszła dalej.
Niall dalej stał i patrzał się na nią. Ona się zatrzymała i powiedziała do niego:
-No chodź ! Nie stój tak.- zaśmiała się i wyciągnęła do niego rękę. Podbiegł trochę do niej i złapał jej rękę. Oboje się do siebie uśmiechnęli i spojrzeli najpierw na ich ręce , a później na siebie. Natalie się trochę zarumieniła i spuściła głowę , a on dalej się na nią patrzał.
Później poszli do kawiarenki, bo na dworze było już coraz chłodniej, kupili sobie gorącą czekoladę z bitą śmietaną i usiedli do stolika.
-Ta, odbierz! Zaraz zejdę. - pozwoliła , więc odebrałam.
-Hej Mike, tu Em. Vicky nie może odebrać. Coś jej przekazać, czy poczekasz aż ona oddzwoni??
-Hej. Przekaż jej, że jej chłopak ją potrzebuje i że ma wpaść do mnie. - powiedział wesoło .
-Jasne.- zaśmiałam się.
Rozłączyłam się i odstawiłam jej komórkę na stolik. Padłam na kanapę i myślałam : Jak fajnie że moje przyjaciółki są szczęśliwe , mają jakichś fajnych chłopaków, a ja jak zwykle mam tego "pecha" .
-Jestem, co chciał? - przerwała moje rozmyślenia i usiadła obok mnie.
-Twój Romeo , powiedział że cie potrzebuję i że masz do niego wpaść.
-To wpadnę później. - uśmiechnęła się. - Zgłodniałam, choć coś zjemy.
- Ja też. Może pizze zrobimy?
-Jasne !
Wparowałyśmy do kuchni i wyjęłyśmy wszystkie potrzebne składniki. Zaczęłyśmy wyrabiać ciasto , gdy nagle.. :
-Ups.. - popatrzała się na mnie a potem zakryła usta ręką i zaczęła się cicho śmiać.
Niby przez przypadek wysypała na mnie mąkę, nie całą ale dość dużo.
-Przez przypadek, powiadasz? - popatrzałam się na nią znacząco. Ona pokiwała głową w znak że TAK.
Wzięłam do ręki garść mąki i wysypałam na Vicky, ona oczywiście próbowała uciec, ale ja byłam szybsza. Mój wróg marnie skończył, ja oczywiście też nie wyszłam z tego cało. Obie wyglądałyśmy jak białe duszki. Ładne duszki, w każdym razie. Oczywiście zawarłyśmy rozejm i skończyłyśmy pizze. Po niecałej godz. wyjęłyśmy nasz specjał. Zjadłyśmy parę kawałków , a później Vicky poszła znowu do łazienki , by się jakoś ogarnąć przed spotkaniem ze swoim chłopakiem.
-To już spadam. - podeszła do mnie po pewnym czasie i przytuliła.
- Pozdrów Mike.
-Jasne. - powiedziała i posłała mi buziaki ja jej i wyszła.
-Hej! Wreszcie jesteś. - powitał ją i przyciągnął do siebie cofając się do tyłu. Pocałował swoją dziewczynę i złapał ją za rękę zaprowadzając ją do salonu. - Chcesz się czegoś napić ?
-Nie. Chodź tu. - pociągnęła go na kanapę. Położyła głowę na jego klatce piersiowej , on ją objął. - Muszę się przytulić. - popatrzała się w jego oczy i uśmiechnęła się słodko.
Mike pocałował ją w czubek głowy i powiedział:
- Nie ma sprawy.- uśmiechnął się.
Leżeli przytuleni do siebie i oglądali telewizję.
-Słuchaj, mam coś dla ciebie.- powiedział i wyciągnął z kieszonki małe pudełeczko, otworzył i wyciągnął śliczną czarną bransoletkę ze zawieszką w kształcie serca. - Daj mi swoją rękę.- chwycił jej rękę i założył jej swój prezent.
- Jest śliczny ! - położyła głowę na jego kolana i popatrzyła się na niego, a potem na bransoletkę.
-Przyjrzyj się serduszkowi.
Popatrzyła się na zawieszkę i jeszcze szerzej się uśmiechnęła. Otóż pisało na nim :'' I love you." a na dole podpisane Mike.
-Ja też cię kocham. - wyznała. Mike schylił się i obdarzył ją słodkim pocałunkiem.
--------------------------------------------------------------
Hej!
Na prawdę przepraszam że tak długo nie dodawałam rozdziału. Nie miałam wgl. pomysłu na niego.. ani weny. W końcu wzięłam się w garść i napisałam go. :) Przepraszam też innym że dodam go wcześniej , ale jakoś ... PRZEPRASZAM.
A teraz do was pytanie ! Chcecie więcej Natalie, Vicky lub Emily?? Albo tak może być? Odp. w komentarzach ! I proszę jak przychodzicie to zostawcie komentarze. Naprawdę to chyba nie zajmuje tyle czasu. A naprawdę mnie cieszy. :) Bo widzę ile jest wejść a tyle samo komentarzy..
Mam nadzieję , że rozdział się podoba. Bardzo się starałam by było ciekawie, więc dużo razy zmieniałam coś. To już tyle :)
To na razie !! :) Buziaki ! xx
-Co tam u twojej przyjaciółki? Tak szybko wyszła.- zapytał w którymś momencie Niall.
-Nic po prostu źle się poczuła. Ale wszystko z nią teraz ok.
-To super , bo nie wyglądała zbyt dobrze..
-Taa.. musiało jej coś zaszkodzić..- a powiedz mi co sądzisz o dziewczynie Harrego?
-Allysse?? -dopytał się, a Natalie pokiwała mu głową.- Jest to naprawdę fajna dziewczyna. Pasują do siebie z Harrym. Może się kiedyś spotkacie to się sama przekonasz. - powiedział i uśmiechnął się do niej.
-Jasne- odwzajemniła jego uśmiech.
Razem spacerowali po parku i miło spędzali czas. Niall opowiadał jej o tym jak bardzo lubi jedzenie, o jego zabawnych historyjkach np. jak przebrał się za Po, lub kiedy miał pięć lat usiadł na torcie weselnym swojego wujka, albo raz zawalił historię bo spuścił głowę na dół i zasnął. Natalie , oczywiście musiała też coś powiedzieć o sobie. Gdy znaleźli się z powrotem koło stawu Niall się zatrzymał.
-Musisz się ze mną jeszcze raz umówić.- popatrzał się w jej oczy i uśmiechnął się.
-Ale ta randka się jeszcze nie skończyła.- uśmiechnęła się szeroko i mrugnęła do niego, po czym poszła dalej.
Niall dalej stał i patrzał się na nią. Ona się zatrzymała i powiedziała do niego:
-No chodź ! Nie stój tak.- zaśmiała się i wyciągnęła do niego rękę. Podbiegł trochę do niej i złapał jej rękę. Oboje się do siebie uśmiechnęli i spojrzeli najpierw na ich ręce , a później na siebie. Natalie się trochę zarumieniła i spuściła głowę , a on dalej się na nią patrzał.
Później poszli do kawiarenki, bo na dworze było już coraz chłodniej, kupili sobie gorącą czekoladę z bitą śmietaną i usiedli do stolika.
Emily
-Vicky ! - krzyknęłam ,gdy zauważyłam że telefon mojej przyjaciółki zaczął dzwonić. Wzięłam jej komórkę do ręki i spojrzałam na wyświetlacz. - To Mike! Odebrać?- zapytałam się , bo ona była w łazience.-Ta, odbierz! Zaraz zejdę. - pozwoliła , więc odebrałam.
-Hej Mike, tu Em. Vicky nie może odebrać. Coś jej przekazać, czy poczekasz aż ona oddzwoni??
-Hej. Przekaż jej, że jej chłopak ją potrzebuje i że ma wpaść do mnie. - powiedział wesoło .
-Jasne.- zaśmiałam się.
Rozłączyłam się i odstawiłam jej komórkę na stolik. Padłam na kanapę i myślałam : Jak fajnie że moje przyjaciółki są szczęśliwe , mają jakichś fajnych chłopaków, a ja jak zwykle mam tego "pecha" .
-Jestem, co chciał? - przerwała moje rozmyślenia i usiadła obok mnie.
-Twój Romeo , powiedział że cie potrzebuję i że masz do niego wpaść.
-To wpadnę później. - uśmiechnęła się. - Zgłodniałam, choć coś zjemy.
- Ja też. Może pizze zrobimy?
-Jasne !
Wparowałyśmy do kuchni i wyjęłyśmy wszystkie potrzebne składniki. Zaczęłyśmy wyrabiać ciasto , gdy nagle.. :
-Ups.. - popatrzała się na mnie a potem zakryła usta ręką i zaczęła się cicho śmiać.
Niby przez przypadek wysypała na mnie mąkę, nie całą ale dość dużo.
-Przez przypadek, powiadasz? - popatrzałam się na nią znacząco. Ona pokiwała głową w znak że TAK.
Wzięłam do ręki garść mąki i wysypałam na Vicky, ona oczywiście próbowała uciec, ale ja byłam szybsza. Mój wróg marnie skończył, ja oczywiście też nie wyszłam z tego cało. Obie wyglądałyśmy jak białe duszki. Ładne duszki, w każdym razie. Oczywiście zawarłyśmy rozejm i skończyłyśmy pizze. Po niecałej godz. wyjęłyśmy nasz specjał. Zjadłyśmy parę kawałków , a później Vicky poszła znowu do łazienki , by się jakoś ogarnąć przed spotkaniem ze swoim chłopakiem.
-To już spadam. - podeszła do mnie po pewnym czasie i przytuliła.
- Pozdrów Mike.
-Jasne. - powiedziała i posłała mi buziaki ja jej i wyszła.
Vicky
Dojście do Mike zajęło niecałe 10 min. zadzwoniła do jego drzwi.-Hej! Wreszcie jesteś. - powitał ją i przyciągnął do siebie cofając się do tyłu. Pocałował swoją dziewczynę i złapał ją za rękę zaprowadzając ją do salonu. - Chcesz się czegoś napić ?
-Nie. Chodź tu. - pociągnęła go na kanapę. Położyła głowę na jego klatce piersiowej , on ją objął. - Muszę się przytulić. - popatrzała się w jego oczy i uśmiechnęła się słodko.
Mike pocałował ją w czubek głowy i powiedział:
- Nie ma sprawy.- uśmiechnął się.
Leżeli przytuleni do siebie i oglądali telewizję.
-Słuchaj, mam coś dla ciebie.- powiedział i wyciągnął z kieszonki małe pudełeczko, otworzył i wyciągnął śliczną czarną bransoletkę ze zawieszką w kształcie serca. - Daj mi swoją rękę.- chwycił jej rękę i założył jej swój prezent.
- Jest śliczny ! - położyła głowę na jego kolana i popatrzyła się na niego, a potem na bransoletkę.
-Przyjrzyj się serduszkowi.
Popatrzyła się na zawieszkę i jeszcze szerzej się uśmiechnęła. Otóż pisało na nim :'' I love you." a na dole podpisane Mike.
-Ja też cię kocham. - wyznała. Mike schylił się i obdarzył ją słodkim pocałunkiem.
--------------------------------------------------------------
Hej!
Na prawdę przepraszam że tak długo nie dodawałam rozdziału. Nie miałam wgl. pomysłu na niego.. ani weny. W końcu wzięłam się w garść i napisałam go. :) Przepraszam też innym że dodam go wcześniej , ale jakoś ... PRZEPRASZAM.
A teraz do was pytanie ! Chcecie więcej Natalie, Vicky lub Emily?? Albo tak może być? Odp. w komentarzach ! I proszę jak przychodzicie to zostawcie komentarze. Naprawdę to chyba nie zajmuje tyle czasu. A naprawdę mnie cieszy. :) Bo widzę ile jest wejść a tyle samo komentarzy..
Mam nadzieję , że rozdział się podoba. Bardzo się starałam by było ciekawie, więc dużo razy zmieniałam coś. To już tyle :)
To na razie !! :) Buziaki ! xx
świetny rozdział, pisz kolejny. ;d
OdpowiedzUsuńrozdział super pisz szybko następny:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://jednokierunkowy.blogspot.com/
ej Aga kiedy dodasz nowy rozdział ?
OdpowiedzUsuńmoże dziś lub jutro :)
Usuńno co tu duzo powiedzieć ? znowu super rozdział ! ;)
OdpowiedzUsuńTak dalej ♥ ;****